Otyłość a koronawirus.

utworzone przez | lis 11, 2020 | Blog, Edukacja, Praktyczne wskazówki

Otyłość a koronawirus

Znaleźliśmy się w nowej rzeczywistości, w której nowy patogen testuje naszą odporność organizmu, warunkującą przebieg choroby.

Przyzwyczailiśmy się, że możemy żyć jak chcemy, w pełni korzystając ze zgubnych darów globalnego konsumpcjonizmu, a na wszystko wystarczy „złota tabletka”, która rozwiąże za nas zdrowotne problemy.

A tu pewnego dnia przyszedł czas na test, można powiedzieć subtelnej selekcji naturalnej.

Czy otyłość ma związek z przebiegiem zakażenia koronawirusem?

Naukowcy z USA i Wielkiej Brytanii prowadzą badania naukowe na ten temat.

To co jemy, kiedy jemy i jak jemy wynosimy głównie z domu. To nasi rodzice i najbliższe otoczenie kształtuje w nas nawyki żywieniowe od najmłodszych lat. Dobre przykłady poparte mądrą edukacją są następnie motorem do uprawiania naszego zdrowego stylu życia w przyszłości.

„Jedzenie jest w głowie!”

Zajadamy brak miłości, stres, brak celu w życiu, niskie poczucie własnej wartości, odrzucenie i wiele innych negatywnych emocji.

Jedzenie wywołuje m. in. uwalnianie dopaminy. Neuroprzekaźnik ten powoduje, że smaczne jedzenie warunkuje poczucie nagrody i satysfakcji z jedzenia na etapie degustacji pokarmu.

Otyłość stała się powszechną chorobą, głównie przez nasz brak umiaru, popędzany reklamami jedzenia na każdym kroku, siedzącym trybem życia i zgubną życiową wygodą. Konsumpcjonizm prowadzi do wielu chorób, to trend niosący spustoszenie zdrowotne i ekonomiczne w naszych domowych portfelach. Tkwimy w tym od lat i wciąż dajemy się wciągać w tą destrukcyjną maszynę „pozornej szczęśliwości”.

Jestem głodny, czy mam zachciankę? – nie zadajemy sobie w ogóle tego kluczowego pytania.

Co najgorsze – większość społeczeństwa na poziomie intelektualnym wie, że nadwaga i otyłość niosą zdrowotne spustoszenie – na tym konfrontacja z tym problemem się kończy. Jest nam tak dobrze i wygodnie, że NIE MAMY MOTYWACJI DO ZMIANY.

Nie przeraża nas fakt, że łykamy coraz więcej tabletek na choroby współistniejące z OTYŁOŚCIĄ takie jak np. nadciśnienie tętnicze, hipercholesterolemia czy cukrzyca.

Najczęściej wybieramy farmakologię zamiast zmiany swojego stylu życia. Czy to dobra droga?

„Według uczonych z USA i Wielkiej Brytanii osoby otyłe dwa razy częściej trafiają do szpitala po infekcji koronawirusem, a ryzyko zgonu zwiększa się u nich o połowę.

Waga ma wpływ na przebieg COVID-19.

Wiadomo, że otyłość często pociąga za sobą choroby współistniejące. Można tu wymienić np. cukrzycę czy nadciśnienie tętnicze. Układ odpornościowy osób otyłych jest zazwyczaj słabszy, co z kolei zwiększa ich podatność na infekcję i ciężki przebieg COVID-19.

Zespół naukowców z Uniwersytetu Północnej Karoliny przeanalizował 75 badań z całego świata, obejmujących prawie 400 tys. przypadków. Okazało się, że pacjenci otyli, którzy zachorowali na COVID-19 dwukrotnie częściej byli hospitalizowani, a prawdopodobieństwo, że trafią na oddział intensywnej terapii medycznej rosło w ich przypadku o 74 proc. Ponadto byli też bardziej narażeni na śmierć.

Podobne wyniki badań prowadzonych w Wielkiej Brytanii skłoniły tamtejszy rząd do wprowadzenia kolejnych działań, mających na celu walkę z otyłością.”

{https://www.medonet.pl/koronawirus/to-musisz-wiedziec,osoby-otyle-sa-bardziej-narazone-na-ciezka-postac-zakazenia-koronawirusem,artykul,89721522.html}

Co możesz zrobić?

Jeżeli sam nie jesteś w stanie zmotywować się do zmiany nawyków żywieniowych, wdrożenia systematycznej aktywności fizycznej, zawsze możesz poszukać wsparcia u specjalistów: psychiatra, psychoterapeuta, dietetyk, fizjoterapeuta, diabetolog, endokrynolog, fizjoterapeuta, trener personalny.

Żyjemy w świecie tylu możliwości, a nie potrafimy ich skutecznie i mądrze wykorzystywać.

Nie chodzi o to, by popadać w codzienną, zdrowotną paranoję, ale by szukać harmonii i równowagi.

Aby zmienić na stałe nasze nieprawidłowe nawyki żywieniowe, potrzeba systematycznej, ciężkiej pracy. Nikt nie powiedział, że to jest proste i łatwe, ale niesie ze sobą ogrom zdrowotnych korzyści, a przede wszystkim poprawę samopoczucia i odporności organizmu.

Może to jest dobry czas, by wzmocnić swój organizm przez zrzucenie zbędnych kilogramów?

„Czas i zdrowie to  dwa cenne skarby, których nie rozpoznajemy i nie doceniamy, dopóki się nie wyczerpią.” – Denis Waitley

Jedno jest pewne, z nowymi patogenami musimy walczyć – przede wszystkim silnymi organizmami.

#kilogramynaminus #edukacjazdrowotna #edukacjainformacja #3minutydlazdrowia

mgr Marta Mrzygłód
Dyrektor Specjalistycznego Centrum Medycznego MOVEMED